Nieszablonowe myślenie
Minęło trochę czasu zanim wymyśliłam pomysł na posta. W zasadzie trochę więcej niż myślałam. Wiecie, mogłam napisać jaką książkę ostatnio przeczytałam, opisać wam mój standardowy dzień, podać DIY na perfekcyjne lody albo miejsca na świecie, które kiedyś zamierzam odwiedzić i wyliczać inne pomysły w nieskończoność. Tak pewnie by było (i tak, takie posty też się pojawią), ale w ostatnim czasie przeglądałam mojego Curious Cat w poszukiwaniu pytań i... znalazłam.
Wielu młodym osobom często brakuje pomysłów związanych z pisaniem opowiadań. Wszystko wydaje się proste, lecz kiedy już siadasz przed komputerem, laptopem czy nawet zanurzasz nos w telefonie, coś się dzieje – a właściwie nic. Kilka tygodni temu przechodziłam to któryś raz z rzędu, żeby potem zmobilizować się i przerwać zastój. Być systematyczną.
Trochę skróciłam pytanie, które dostałam, aby opowiedzieć Wam o tym na moich doświadczeniach, a tym samym przykładzie, a więc...
Skąd czerpiesz inspiracje?
Na samym początku zaczniemy od faktu związanego z tym, że nie jestem żadną specjalistką, a każdy posiada swoje zastosowane wcześniej przykłady, z których korzysta. Mam nadzieję, że dzięki temu pomogę w jakimkolwiek stopniu!
1. Stwórz playlistę
Często sama tak robię. Wyobrażam sobie pojedyncze sceny, przy których muzyka towarzyszy bohaterom lub ona sama odgrywa główną rolę. Korzystam też z samego tekstu i szczerze powiem wam, że jest to coś cudownego. Zdecydowanie łatwiej kreować cokolwiek przy odpowiedniej ścieżce dźwiękowej.
2. Wyobrażenie bohaterów
Trochę skróciłam pytanie, które dostałam, aby opowiedzieć Wam o tym na moich doświadczeniach, a tym samym przykładzie, a więc...
Skąd czerpiesz inspiracje?
Na samym początku zaczniemy od faktu związanego z tym, że nie jestem żadną specjalistką, a każdy posiada swoje zastosowane wcześniej przykłady, z których korzysta. Mam nadzieję, że dzięki temu pomogę w jakimkolwiek stopniu!
1. Stwórz playlistę
Często sama tak robię. Wyobrażam sobie pojedyncze sceny, przy których muzyka towarzyszy bohaterom lub ona sama odgrywa główną rolę. Korzystam też z samego tekstu i szczerze powiem wam, że jest to coś cudownego. Zdecydowanie łatwiej kreować cokolwiek przy odpowiedniej ścieżce dźwiękowej.
2. Wyobrażenie bohaterów
Kiedyś, gdy byłam mała, rysowałam bohaterów, żeby lepiej ich zapamiętać. Obecnie robię krótki opis, typu: imię, nazwisko, wygląd, charakter, cechy szczególne. To wystarcza i jeśli zapomnicie o jakimś elemencie podczas pisania pracy, wystarczy, aby do tego powrócić.
Jest też druga opcja, z której także korzystam. Znajduję odpowiednią aktorkę, modelkę lub celebrytkę, a jeśli pasuje do mojego wyobrażenia to jej wygląd staje się charakterem książkowym.
3. Sny, sztuka
Ile razy budziliście się, pamiętaliście sen, a później go zapominaliście? (sounds like me). Doszłam do wniosku, że najlepszym na to sposobem jest zapisywanie tego w zeszycie. Niekoniecznie musi to być pomysł na książkę, a jakaś scena do niej lub pomysł na potem. Co do sztuki, często analizując wiele różnych obrazów, można dopatrzeć się szczególnego elementu albo wymyślić historię na podstawie tego, co zobaczyliśmy.
4. Podróże
Poznajecie nową kulturę, oglądacie zachody słońca, a w głowie pojawia się pewien nieokreślony pomysł. Co wy na to, żeby przelać go na papier lub zapisać na laptopie? Leżąc na plaży z zamkniętymi oczami możecie wymyślić wszystko, co chcecie. Piszcie pod wpływem chwili.
5. Osobiste przeżycia
Główne źródło pomysłów. Wydaje mi się, że przynajmniej jedna czwarta części książki składa się właśnie z naszych doświadczeń. W końcu, w pewnym sensie tworzymy lepsze lub gorsze alter ego. Przypomnijcie sobie, co moglibyście włożyć do opowiadania – miejsce, w którym byliście, a jest warte opisu czy osoba, dla której straciliście głowę.
Właśnie na tym opieram wszystko, co piszę. Niektóre są zwyczajnie banalne, ale najprostsze. Do pisania nie potrzeba wiele!
Olga x
źródła zdjęć: własne; pinterest; canva
Komentarze
Prześlij komentarz